ZW1
Zabrano mi z powiek zdrowe sny
codzień gdy widzę świt
nabieram znowu sił.
Dół zostawia moc we krwi
choć w żyłach czujesz ból
zaciskasz twardo kły
nowy start, ze skrzydeł wiatr
rozdmuchał strach, co był ze mną
nagle znikł, w kilka chwil
z oczu szit, by widzieć sedno
REF
Samemu rysuje mój świat
zastruganą kredką gnam
naiwnie jak mały skrzat
przyciskam to co pewne
Samemu rysuje mój świat
zastruganą kredką gnam
naiwnie jak mały skrzat
przyciskam to co pewne
ZW 2
Dziś już wiadomo, że to coś mam
ledwo na starcie, a zjadam Was
codzień uparcie w muzie przemycam las
W dziedzinie klonów, ścieg po ściegu wyszyty z łat
Cisza, spod miotły mysz
z tego wszystkiego, zdobyła Giewont i zaczęła wyć
Nadęła ego, schowała wstyd
Weszła na czubek, ponad te chmury po więcej żniw
REF
Samemu rysuje mój świat
zastruganą kredką gnam
naiwnie jak mały skrzat
przyciskam to co pewne
Samemu rysuje mój świat
zastruganą kredką gnam
naiwnie jak mały skrzat
przyciskam to co pewne
Jak mały skrzat jak mały skrzat jak mały skrzat
Jak mały skrzat jak mały skrzat jak mały skrzat
Jak mały skrzat jak mały skrzat jak mały skrzat
Jak mały skrzat jak mały skrzat jak mały skrzat
Samemu rysuje mój świat
zastruganą kredką gnam
naiwnie jak mały skrzat
przyciskam to co pewne