ZW 1
Waham się czy cumować mam
kiedy widzę skalny brzeg
Okoliczności losu zbieg
składa się, że zaraz grzmię
ZW 2
Chcąc ominąć lekki deszcz
pod rynną moknę cały wręcz
Od zimna skóra już jak gęś
pod nosem sobie na los klnę
ZW 3
Pod pokładem pokój chcę
lecz na maszcie żagle rwę
Równowagi tracę ster
ze spokoju został strzęp
ZW 4
I wtedy nagle myśl jak grom
co jeśli to wyzwania są
Po burzy zawsze świeża woń
teraz widzę jasny ton