ZW 1
nocą wychodzę by zanurzyć szpon
a razi mnie z dala zdobyczy woń
gila mnie w brzuchu na samą myśl
mówię jej myszko, dziś śmiało piszcz bo
REF
Zmierzamy ku zagładzie
zmierzamy ku zagładzie gryzoni
Zmierzamy ku zagładzie
Zmierzamy ku zagładzie gryzoni
ZW 2
czuję ze wiesz że to zew
takie już mamy prawa natury
na mnie łapę kładzie pies
a ja na Tobie stępione pazury
REF
Zmierzamy ku zagładzie
Zmierzamy ku zagładzie gryzoni
Zmierzamy ku zagładzie
Zmierzamy ku zagładzie gryzoni
ZW 3
Start
W pół cieniu czytam jej kształt
Czyham na zapach
Czy tam na fart
Trwają podchody
I Czekam na bliskość
By zerwać z niej wszystko
Bo
REF
Zmierzamy ku zagładzie
Zmierzamy ku zagładzie gryzoni
Zmierzamy ku zagładzie
Zmierzamy ku zagładzie gryzoni
ZW 4
Na koniec – Cię
w pysku pod nogi – chwalę się
Zaczynam wir błogich
Rozważań o tobie
Lecz mojej głowie
Nie trzymam cie długo by znów
REF
Zmierzać ku zagładzie
Zmierzać ku zagładzie gryzoni
Zmierzamy ku zagładzie
Zmierzamy ku zagładzie gryzoni