ZW 1
Patykiem po kole
Bazgrolę wodne symbole (WOKÓŁ)
Dwutlenki zamglone
A kąciki szumem spienione
Siedzę tu już cały dzień
Trochę piasek trochę las
Żółty karzeł vertical
chowa ogień pośród fal
ZW 2
Pod grzywką zakole
Ich żony w większości zrobione
a dziecko pod stołem z nudy
w palcach kula babole
Wiatr nam trzyma bilans
trochę zimno trochę skwar
ja podziwiam seans
kocham tej prostoty feerie barw
ZW 3
Dżesika w lampasy
skary w sandały
na piasku obcasy
i jej zero okulary
w sumie to piękne nad polskim te wczasy
w tłumie różne nastroje
trochę miłość trochę kwas
widzę globalność gdzieś tonie
zamiast “my” patrzymy “tylko ja”
ZW 4
(W sumie) Czaje ale nie czaje
brzydkie piękne się zdaje
szczęścia więcej dostaje gdy
prztyczek off na oczekiwanie
Żaden to sekret
z poprzeczki zejdź na tyle by
zwolnić ten defekt
i znowu poczuć motyle
OUTRO
Tak miał kiedy mało jeszcze świata znał
Bez oceniania życia radość czerpał
Tak miał kiedy mało jeszcze świata znał
Tak nie wiele brakowały by nie przestał